Skoki Narciarskie
Rusza sprzedaż biletów na Puchar Świata w Wiśle i w Zakopanem
23 WRZEŚNIA 2024
Czytaj więcej
5 LUTEGO 2024
Willingen w tym tygodniu było stolicą skoków narciarskich, ponieważ to tutaj odbyły się konkursy Pucharu Świata zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Aleksander Zniszczoł po pierwszym seriach konkursów zajmował odpowiednio 3. i 1. miejsce, ale po drugich skokach lądował na 8. pozycji - notując najlepsze polskie wyniki w sezonie. W rywalizacji Pań, Anna Twardosz zajęła najlepsze miejsce w karierze. Maciej Kot wygrał pierwszy konkurs, a Jakub Wolny był na 3. miejscu Pucharu Kontynentalnego w Lillehammer.
Pogoda nie rozpieszczała zawodników oraz kibiców zgromadzonych na skoczni Muehlenkopfschanze. Padający deszcz utrudnił zadanie organizatorom, którzy jednak podołali zadaniu i przygotowali rozbieg w należyty sposób. Skoki pierwszych zawodników pokazały, że da się daleko odlecieć.
Swoją okazję znakomicie wykorzystał Aleksander Zniszczoł, który odleciał na 145,5 metra i po pierwszej serii zajmował trzecie miejsce. Niestety w ślad za 29-latkiem nie poszła reszta naszych reprezentantów. Awans wywalczył jeszcze Dawid Kubacki, który zanotował równo 130 metrów i zajął 30 pozycję. Ta sztuka nie udała się za to 43. Kamilowi Stochowi i 48. Piotrowi Żyle. Na półmetku niespodziewanie prowadził Fin Antti Aalto, który zanotował 147,5 metra.
Drugą serię rozpoczął Kubacki, który skoczył 134,5 metra, dzięki czemu awansował na 23. miejsce. Warunki pozwalały na dalekie loty, co pokazali chociażby Japończyk Ryoyu Kobayashi (148 m) czy Norweg Kristoffer Eriksen Sundal (150 m). Niestety później wiatr uległ zmianie, co utrudniło zadanie skaczącemu jako trzeciemu od końca Zniszczołowi. Mimo tego cieszynianin poradził sobie nie najgorzej, lądując na 130. metrze. Spadł na siódme miejsce, a ostatecznie był ósmy. Dla naszego reprezentanta jest to drugi najlepszy rezultat w karierze w Pucharze Świata, a także pierwszy polski wynik w czołowej "10" w obecnym sezonie.
Obchodzący w tym roku 30-ste urodziny, Aleksander Zniszczoł w sobotnim konkursie wylądował po raz trzeci w karierze w czołowej "10" w Pucharze Świata.
W sobotę równych sobie nie miał Norweg Johann Andre Forfang, który osiągnął aż 155,5 metra i ustanowił nowy rekord skoczni w Willingen.Poprzedni należał do Klemensa Murańki i wynosił 153 metry. Aalto nie poradził sobie, skacząc 128 metrów, a na podium uplasowali się drugi Kobayashi i trzeci Sundal.
Aleksander Zniszczoł w pierwszej serii niedzielnego indywidualnego konkursu Pucharu Świata FIS w Willingen (HS147) poszybował na odległość 146 metrów i zajmował po tym skoku pierwsze miejsce. Polak na półmetku z przewagą 12,4 pkt. wyprzedzał Ryoyu Kobayashiego (144,5 m) oraz 13,6 pkt. Lovro Kosa (147 m). Zwyciezcą konkursu po emocjonującej finałowej serii został Andreas Wellinger. Polak zakónczył zawody na ósmej pozycji.
Polak prowadził po pierwszej serii, ale finałowa 130,5-metrowa próba nie pozwoliła mu obronić pozycji lidera zajmowanej na półmetku. Ostatecznie Aleksander Zniszczoł uplasował się na 8. pozycji. Zwycięzcą niedzielnego konkursu indywidualnego Pucharu Świata na Muehlenkopfschanze (HS147) został Andreas Wellinger. Reprezentant gospodarzy poszybował na odległość 139 m oraz 149 m. Drugie miejsce zajął Ryoyu Kobayashi, a trzecie Gregor Deschwanden.
Wyniki Polaków: 8. miejsce Aleksander Zniszczoł (146/130,5 m), 18. miejsce Dawid Kubacki (130/132,5 m) 27. miejsce Kamil Stoch (128/125,5 m).
W Willingen rywalizowały również kobiety w weekendowych konkursach Pucharu Świata. Podczas pierwszego z nich Anna Twardosz pechowo nie awansowała do finału ze stratą zaledwie 0.6 punktu do awansu. Natomiast w niedzielę na Muehlenkopfschanze (HS147) Anna Twardosz lądując w drugiej próbie na 117 metrze osiągnęła najlepszy rezultat w karierze zajmując 25. miejsce.
Maciej Kot wygrał pierwsze zawody Pucharu Kontynentalnego w Lillehammer. Polak osiągnął odległości 125.5 oraz 132 metry, które dały mu 2.9 pkt przewagi nad drugim zawodnikiem. W tym konkursie w czołówce uplasował się również Klemens Murańka, który zajął 5. miejsce. W drugiej serii znaleźli się także: 21. Andrzej Stękała, 22. Jakub Wolny, 28. Jan Habdas, 30. Kacper Juroszek.
Parę godzin później tego samego dnia odbył się drugi konkurs indywidualny na skoczni HS140 w Lillehammer, w którym Jakub Wolny skoczył na 137.5 i 136 metrów. Dzięki tym próbom wylądował na trzecim stopniu podium. Wśród Polaków z najlepszej strony w PK pokazał się ponownie Maciej Kot, który był 9. ze skokami na 139 i 131 metrów. W finałowej serii znaleźli się także: 16. Klemens Murańka, 18. Andrzej Stękała, 24. Jan Habdas, 27. Kacper Juroszek.
Kacper Tomasiak zaprezentował się z bardzo dobrej strony w konkursach z cyklu FIS Cup w Szczyrku osiągając 7. i 6. miejsce. Z dobrej strony zaprezentowali się również pozostali Polacy, którzy zdobywali punkty w ostatnich zawodach: Klemens Joniak, Tymoteusz Amilkiewicz, Łukasz Łukaszczyk, Marcin Wróbel (w obu konkursach) i Wiktor Szozda.