16 STYCZNIA 2021

Nasi skoczkowie powrócili na podium w Zakopanem

Po roku przerwy nasi skoczkowie powrócili na podium konkursu drużynowego w zawodach Pucharu Świata w Zakopanem. Gdyby nie podmuch wiatru, który przeszkodził Andrzejowi Stękale, cieszylibyśmy się z wyraźnego zwycięstwa. Skończyło się na drugiej lokacie, która cieszy, bo to najwyższe miejsce w rywalizacji zespołowej naszej drużyny w tym sezonie.

Najlepszym zawodnikiem w naszej ekipie był Piotr Żyła, który rozpoczynał dla nas konkurs. Dwa równe i dobre skoki sprawiły, że gdyby to była rywalizacja indywidualna, zająłby trzecie miejsce. Lepsi od niego byli tylko Austriak Daniel Huber i Norweg Marius Lindvik. - Miałem fajny dzień i dobrze się bawiłem - w tak krótki sposób skoczek WSS Wisła skomentował swoją postawę w konkursie drużynowy. Warto dodać, że nasza ekipa wywalczyła podium w dniu 34. urodzin Piotra.

Swoje zadanie wykonał Kamil Stoch, który jeszcze w piątek męczył się trochę na najeździe. W sobotę wyglądało to już o wiele lepiej i od razu przełożyło się to na wyniki. - Pierwszy skok był naprawdę super. Była w nim dobra energia. W drugim było jej mniej. Wszystko poszło w porządku do momentu odbicia, ono było bardzo mocno spóźnione. Przez to cała energia poszła praktycznie w pustkę. Cieszę się, że jestem częścią drużyny, która zdobyła drugie miejsce. Wywalczyliśmy je - analizował skoczek KS Eve-nement Zakopane.

Od piątku na Wielkiej Krokwi fantastycznie skakał Andrzej Stękała. 25-latek wysoką formę potwierdził w pierwszej serii. Był w niej najlepszym z naszych zawodników. W drugiej, mimo dobrego skoku, nie doleciał do punktu K. Wszystko przez wiatr, który utrudniał skoczkom sobotnią rywalizację. - Oba moje skoki były w porządku. Za progiem poczułem jednak w tym drugim mocny podmuch wiatru. To było przykre dla mnie, bo chłopaki dały z siebie wszystko. Zresztą ja też. W sobotę mocno kręciło i to akurat ja trafiłem na gorsze warunki - powiedział zawodnik AZS Zakopane.

Konkurs w naszej drużynie kończył Dawid Kubacki. Przed finałowym skokiem musiał on odrabiać niewielką stratę do Austriaków. To się jednak nie udało. - Myślę, że wyszedłem z tego obronną ręką. Oddałem chyba najlepszy skok spośród prób z całego weekendu, więc jestem zadowolony. Wychodzi na to, że troszkę zabrakło, ale wszyscy widzieli, jakie były warunki. Było dość loteryjnie, różnie można było trafić, więc możemy się cieszyć z drugiego miejsca - podsumował Kubacki.

Źródło: PZN