15 LISTOPADA 2021

Maciej Kot: wróciła radość ze skakania

Maciej Kot do tego sezonu przygotowywał się pod okiem nowego trenera. Tym jest jego brat Jakub. - Razem z Kubą zależało nam na tym, by moje skoki wyglądały właśnie inaczej. I ten efekt osiągnęliśmy - mówił zakopiańczyk, który będzie walczył o to, by wrócić do rywalizacji w Pucharze Świata. - Wyzwanie jest bardzo trudne, ale podjęliśmy je razem z Kubą. Mamy nadzieję, że w końcu wszystko dobrze zacznie funkcjonować - przyznał z nadzieją 30-latek.

Dla zakopiańczyka to kolejne wielkie wyzwanie w jego karierze. Przez lata był uważany za nadzieję polskich skoków. Długo jednak kazał czekać na duże sukcesy indywidualne. Kiedy w końcu wspiął się na szczyt, dopadł go kryzys, który trwa już dość długo.

Jak pracuje mu się z bratem? - Wiadomo, że mamy relacje jak trener z zawodnikiem, ale też jak brat z bratem. Kuba zatem traktuje mnie na innej stopie niż młode zawodniczki, z którymi pracuje. Ceni moje zdanie, a ja jego spostrzeżenia. Najczęściej jest zatem tak, że razem dochodzimy do pewnych wniosków. Dobrze się rozumiemy. Na pewno jest wymagającym trenerem. Nie ma pobłażliwości - ocenił Maciek.

Kot wciąż ma nadzieję na to, że jeszcze wróci na poziom, jaki prezentował jeszcze kilka lat temu. - Gdyby nie było nadziei, to nie podejmowałbym się tego wyzwania. Udało mi się przede wszystkim odnaleźć radość ze skakania - zakończył.

Źródło: PZN