21 STYCZNIA 2023

Dominacja Polek w drużynówce na uniwersjadzie

Złoto i srebro zgarnęły Polki w konkursie drużynowym rozegranym w ramach zimowej uniwersjady w Lake Placid. Zwyciężyły Kinga Rajda i Nicole Konderla, drugie miejsce zajęły Paulina Cieślar i Anna Twardosz. W rywalizacji mężczyzn duet Szymon Jojko - Adam Niżnik uplasował się tuż za podium. Drugi zespół, Mateusz Gruszka - Szymon Zapotoczny, nie awansował do serii finałowej.

Reprezentantki Polski były zdecydowanymi faworytkami zawodów drużynowych. Konderla na skoczni w Lake Placid wywalczyła wcześniej złoto indywidualnie i w mikstach (a także srebro w drużynach mieszanych – bieg, skok i kombinacja norweska), Rajda miała dwukrotnie brąz. I duet ten nie pozostawił najmniejszych wątpliwość komu należy się tytuł mistrzowski.

– Bardzo się z tego cieszę. Wprawdzie nie byłam zadowolona ze swojego pierwszego skoku, ale drugi był już lepszy. Fajnie też, że Kinga dobrze skakała i możemy cieszyć się ze zwycięstwa. Wyjeżdżam z tej uniwersjady naprawdę zadowolona, bo to był dobry czas – powiedziała Konderla

Biało-czerwone prowadziły już po pierwszej serii z przewagą 12 punktów nad drugą reprezentacją Polski. W rundzie finałowej powiększyły różnicę do ponad 40.

– Ja przyjechałam tutaj po to, żeby się cieszyć i tak było. Fajna sprawa, że Paulina i Ania też wywalczyły medal, bo mamy dzięki temu dwa pierwsze miejsca – dodała Rajda.

Druga pozycja duetu Cieślar – Twardosz nie była zagrożona ani przez moment. Już na półmetku Polki miały ponad 23 punkty zapasu nad Japonkami.

– Przyjechałam tutaj z nadzieją, że będzie ten medal i jest. Mega mi się podobało w Lake Placid, bo naprawdę można było poczuć się tak, jak na igrzyskach olimpijskich. To fantastyczna impreza i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś uda mi się wystartować w uniwersjadzie – stwierdziła Twardosz.

– Było gorąco, ale jestem bardzo szczęśliwa, bo nie spodziewałam się, że ta uniwersjada się tak dla mnie zakończy. Gratulujemy Kindze i Nicole, że zdobyły złoto, bo to świetna sprawa mieć złoto i srebro – podsumowała Cieślar.

Mężczyźni bez medalu

W męskiej drużynówce też wystartowały dwa polskie duety. Niestety żadnemu z nich nie udało się sięgnąć po medal. Duet Gruszka – Zapotoczny nie zdołał awansować do serii finałowej i został sklasyfikowany na 9. pozycji. Zdecydowanie lepiej poszło pierwszej polskiej ekipie. Na półmetku Jojko i Niżnik byli bardzo blisko plasujących się na trzecim miejscu Japończyków. Do Sakutaro Kobayashiego i Ryuseia Ikedy tracili zaledwie 0,2 punktu. W rundzie finałowej Polacy skoczyli na bardzo zbliżonym poziomie jak w pierwszej. Podobnie było w przypadku Ikedy. Za to kapitalnie zaprezentował się Kobayashi, który uzyskał 98,5 metra. I właśnie jego nota sprawiła, że to Japończycy mogli cieszyć się z brązu.

– Muszę się przyznać, że pierwszy skok trochę popsułem, ale zmobilizowałem się na drugi, który był już, jak na mnie, bardzo dobry. Tę uniwersjadę zapamiętam trochę jako wzloty i upadki. Na treningach było gorzej, na zawodach lepiej – powiedział Niżnik, który w Lake Placid był czwarty indywidualnie i drużynowo, a mikście sięgnął po złoto.

– Dziś trochę nam brakło, ale myślę, że dobrze zapamiętamy tę uniwersjadę. Wracamy obaj do Polski z medalami wywalczonymi razem z dziewczynami w mikstach i to jest bardzo ważne – dodał Jojko, który w rywalizacji drużyn mieszanych był na trzeciej pozycji.

Złoto w drużynówce przypadło Austrii, która o 0,2 punktu była lepsza od Kazachstanu.  

Uniwersjada, Lake Placid, konkurs drużynowy kobiet HS100:
1. Polska I – 397,9 pkt
Kinga Rajda 87m / 88m / 202,4 pkt
Nicole Konderla 85,5m / 86m / 195,5 pkt

2. Polska II – 357 pkt
Paulina Cieślar  Polska 84,5m / 80m / 181,6 pkt
Anna Twardosz Polska 80m / 81,5 / 175,4 pkt

3. Japonia I – 327,4 pkt

Uniwersjada, Lake Placid, konkurs drużynowy mężczyzn HS100:
1. Austria I – 470,5 pkt
2. Kazachstan I – 470,3 pkt
3. Japonia I – 452,9 pkt
4. Polska I – 441,5 pkt
Szymon Jojko 89m / 89m / 215,3 pkt
Adam Niżnik 88m / 91m / 226,2 pkt

9. Polska II – 183,5 pkt
Mateusz Gruszka 81m / 89,5m
Szymon Zapotoczny 80,5m / 94 pkt

 

fot. Paweł Skraba

Źródło: PZN / biuro prasowe AZS