6 GRUDNIA 2022

Jest zadowolona, ale apetyt ma na coś więcej

Rozmowa z Magdaleną Łuczak – drugą zawodniczką zaliczanego do klasyfikacji Pucharu Europy slalomu giganta w szwajcarskim Zinal.

Drugie miejsce w gigancie w Zinal to Twój najlepszy wynik w karierze w Pucharze Europy. Zadowolenie z dobrze wykonanej pracy pewnie jest?

Oczywiście, jestem bardzo zadowolona. Chociaż mogę też mówić o małym niedosycie. Czołowe miejsca w Pucharze Europy to powinien być dla mnie w tej chwili chleb powszedni. Podium cieszy, najlepsze miejsce w karierze również. Ale nie ukrywam, że coraz chętniej spoglądam już na ten najwyższy stopień podium. Myślę, że w niedalekiej przyszłości to się w końcu stanie i wygram w Pucharze Europy. Wracając jednak do giganta w Zinal, to jestem zadowolona.

W porównaniu do pierwszego przejazdu, w drugim słabiej spisało się wiele zawodniczek z czołowej dziesiątki.

Trasa była trochę bardziej zniszczona niż w pierwszym przejeździe. Było też inne ustawienie bramek. Widocznie te warunki jednym bardziej odpowiadały, innym mniej. W Pucharze Europy zazwyczaj tniemy się na setne części sekundy. Jesteśmy do tego przyzwyczajone. A jeśli chce się być w czołówce, to trzeba ryzykować. I to w obu przejazdach. Jessica Hilzinger, która dziś wygrała, dobitnie pokazała jak to się robi i po prostu nam odjechała.

A jak ocenisz swoje przejazdy?

W obu przejazdach poszłam na maksa. W pierwszym było dobrze. W drugim, tuż po starcie przytrafił mi się mały błąd. Przy odpychaniu się kijek mi wszedł między narty. Przez to trochę straciłam już na samej górze. Musiałam więc podjąć jeszcze większe ryzyko. A warunki śniegowe nie pozwalały na bardzo agresywną jazdę. Gdzieniegdzie trzeba było jechać delikatniej. Ale mimo tego błędu po starcie zdołałam utrzymać się na podium, a nawet awansować o jedno miejsce.

Co dalej w planach? W weekend są zawody Pucharu Świata w Sestriere.

I tam się wybieramy. Mam w planach wystartować w obu konkurencjach, które będą rozgrywane w Sestriere. I slalomie, i w gigancie. Ale ostateczne decyzje zapadną na miejscu. Po konsultacjach ze sztabem szkoleniowym zdecydujemy czy wystartuję w obu, czy w jednej konkurencji.

Źródło: PZN