7 GRUDNIA 2022

Juniorska kadra biegaczy wróciła z Livigno

Reprezentacja Polski juniorów w biegach narciarskich wraz z dwójką z kadry narodowej B powróciła ze zgrupowania w Livigno. W trakcie pobytu we Włoszech biało-czerwoni mieli okazję wystąpić w zawodach OPA Cup w Santa Catarina Valfurva.

Na dwutygodniowy wysokogórski obóz przygotowawczy do Livigno pojechali - Karolina Kukuczka i Michał Haratyk z kadry narodowej B mix oraz Zuzanna Fujak, Daria Szkurat, Oliwia Buśko, Aleksandra Kołodziej, Weronika Jarecka, Kamila Idziniak, Łukasz Gazurek, Piotr Jarecki i Adrian Kiełbasa z kadry narodowej juniorów. Towarzyszył im sztab szkoleniowy na czele z Martinem Bajčičákiem i Janem Antolcem. Dlaczego wybór padł akurat na Livigno?

- To jeden z dwóch europejskich ośrodków, który najwcześniej sztucznie naśnieża trasy biegowe. Jeździmy tam już od trzech sezonów i zawsze trafiamy na bardzo dobre warunki. Pod względem pobytowym i sportowym. Na początku naszego zgrupowania była przygotowana 2-kilometrowa pętla. Potem została wydłużona prawie dwukrotnie. Na takie lub bardzo podobne warunki o tej porze roku można liczyć jeszcze w szwajcarskim Davos – tłumaczy trener Antolec.

Dla młodych polskich biegaczy narciarskich był to drugi przedsezonowy obóz przygotowawczy. Wcześniej kadra juniorów przebywała na zgrupowaniu w Ramsau, na lodowcu. Po powrocie z Austrii zawodniczki i zawodnicy pracowali na treningach stacjonarnych. A w połowie listopada wybrali się właśnie do Livigno.

- Pracowaliśmy tam przede wszystkim nad techniką i eliminowaniem błędów. Zaczęliśmy spokojnie, by organizmy przyzwyczaiły się do warunków wysokogórskich. I do nart, bo ostatnio na śniegu trenowaliśmy w Ramsau, czyli były aż trzy tygodnie przerwy. W kolejnych dniach zajęcia nabrały przyspieszenia. A końcówka zgrupowania to już praca na pełnych obrotach i na dłuższej intensywności. Oczywiście przez cały czas nacisk kładliśmy także na technikę, niezależne od wysiłku wkładanego w treningi. Uważam, że wykonaliśmy kawał solidnej roboty – mówi trener Antolec.

Kadra miała bardzo dobre warunki do treningu i, co nie mniej ważne, także do odpoczynku i regeneracji.

- Byliśmy zakwaterowani w apartamentach. I mieliśmy do swojej dyspozycji kucharza, który realizował program żywieniowy przygotowany przez dietetyczkę Olę Piętę, która współpracuje z Polskim Związkiem Narciarskim. Jedzenie było dostosowane do treningów i zmieniających się obciążeń. Uważam, że to świetnie się sprawdziło. Nie ukrywam, że potraktowaliśmy kwestie związane z własnym wyżywieniem i swoim kucharzem, jako próbę przed mistrzostwami świata juniorów. Skoro funkcjonowało to dobrze w Livigno, będziemy chcieli to samo powtórzyć w trakcie bezpośredniego przygotowania startowego przed wylotem do Kanady.

Mistrzostwa świata juniorów i do lat 23 rozpoczną się 28. stycznia w kanadyjskim Whistler. A zatem sportowcy rywalizować będą na obiektach i trasach znanych z igrzysk olimpijskich z 2010 roku. Zgrupowania w Ramsau i to ostatnie w Livigno były elementem przygotowawczym do najważniejszej imprezy sezonu. Podczas pobytu we Włoszech kadra biegaczy wzięła udział w zawodach OPA Cup w pierwszy weekend grudnia.

- Do zawodów przystąpiliśmy z marszu. Zawodniczki i zawodnicy mieli za sobą sporą dawkę treningową, dlatego nie oczekiwaliśmy jakichś zaskakująco dobrych rezultatów. Tu bardziej chodziło o przetarcie startowe po wyczerpującym zgrupowaniu i sprawdzenie aktualnego poziomu. Niestety, nie wszyscy mogli wystartować, bo przyplątały się drobne infekcje i przeziębienia. Ci, którzy biegali, biorąc pod uwagę te wszystkie czynniki, o który wspomniałem wcześniej, pokazali się z dobrej strony.

Najlepsze wynik osiągnęli juniorzy - Zuzanna Fujak, która była siódma na 10 kilometrów techniką klasyczną oraz Łukasz Gazurek sklasyfikowany na 18. miejscu na tym samym dystansie.

Po zgrupowaniu w Livigno i startach w Santa Catarina Valfurva trener kadry A Lukaš Bauer powołał na Puchar Świata w Beistostolen, 9-11 grudnia, Karolinę Kukuczkę i Mateusza Haratyka. Ostatecznie w Norwegii wystartuje tylko Kukuczka. Haratyka wyeliminowała choroba.

Źródło: PZN